-Słyszałem o śmierci twojego brata. Przykro mi.
-Nie bądź smutny. Nie twoja wina.
No wow. Ktoś obcy składa Ci kondolencje,twój brat umarł kilka lat temu i to jeszcze na wojnie, a ty mówisz nie twoja wina. Bardzo logiczna odpowiedź. Jeszcze jakby to raz padło to moooże bym przymrużyła oko, ale nie, każdy musiał tak mówić.
Ogółem słabe te dialogi i akcja z "obietnicą". Jak ktoś jedzie na wojnę, to wydaje mi się, że wie, że szanse na śmierć są wysokie, więc nie rozumiem spiny rodziny do tego doktorka.