dlaczego rodzice zwracają się do głównej bohaterki imieniem i nazwiskiem.... Brzmi to komicznie: "Córko Natasho Kingsley"
Nie podoba mi się końcówka. Ten happy end był zbędny. Film byłby o wiele ciekawszy i prawdziwy gdyby skończył się na scenie na lotnisku, gdy Natasha wyznała mu miłość. Mogło być intrygująco, a jest oklepanie