"wychowałam" się na niedzielnych seansach Żandarmów w tvp :D zawsze z uśmiechem wracam do tej serii
Dokładnie tak samo jak ja i gdy przypomnę sobie niedziele z dzieciństwa to oczywiście nie braknie tam Luisa :)
Od paru lat mam tak samo, z tą różnicą że teraz filmy z najśmieszniejszym żandarmem w historii kina częściej lecą na Pulsie, choć pamiętam fakt kilka lat temu były puszczane w TVP. Do niedzielnego obiadu są jak znalazł, od razu dzień staje się weselszy! A wiem, bo jak tydzień temu domu byłem, to zaśmiewaliśmy się do łez, bodaj przy części "Żandarm się żeni". Mistrzostwo świata!
"-Nicole... Gdybym miał taką żonę, nie ruszałbym się z domu .
-A co byś wtedy robił ?
-Dzieci ." :-)